Europa kontra Chiny: nowa zimna wojna?
Franciszek Smoliński 11 / stycznia / 24 Goście: 127Ogłoszenie przez chińskie Ministerstwo Handlu dochodzenia antydumpingowego w sprawie europejskiego spirytusu winnego jest ostrzeżeniem dla krajów Unii Europejskiej przed działaniami odwetowymi.
Środki podjęte przez niektóre kraje europejskie nie odpowiadają Pekinowi. Oświadczenie chińskich władz w sprawie spirytusu winnego nastąpiło po decyzji Holandii o ograniczeniu eksportu do Chin zaawansowanego sprzętu potrzebnego do produkcji najnowocześniejszych chipów elektronicznych. Decyzja ta została natychmiast wyegzekwowana przez holenderskiego giganta ASML, który zamroził cały eksport swoich maszyn do produkcji chipów do byłego Państwa Środka.
Ta trudna decyzja nastąpiła po wejściu w życie nowej premii środowiskowej, która wyklucza wszystkie azjatyckie samochody z dotacji konsumenckich na zakup pojazdów elektrycznych. Uzasadniona względami środowiskowymi premia jest częścią szerszego dążenia Komisji Europejskiej do ochrony europejskiego przemysłu motoryzacyjnego przed konkurencją ze strony Chin, które przodują w technologii pojazdów elektrycznych. We wrześniu Bruksela wszczęła dochodzenie w sprawie domniemanej pomocy państwa dla chińskiego przemysłu motoryzacyjnego.
W obliczu takich ataków Chiny zostały zmuszone do odpowiedzi. Ale skupiając się tylko na części europejskich alkoholi, reakcja była umiarkowana. Zwłaszcza jeśli pamiętamy, że w przeszłości Chiny wyciągały wielkie działa, aby rozstrzygać spory handlowe z UE na swoją korzyść. Przykładem było zamrożenie dużej liczby zamówień na samoloty dla Airbusa w 2012 r. w opozycji do wprowadzenia przez Europę systemu handlu pozwoleniami na emisję CO2 we wszystkich lotach, w tym w liniach lotniczych spoza Europy. Z pomocą prawa międzynarodowego Pekin zmusił Brukselę do wycofania się.
Dziś sytuacja wygląda inaczej. Chiny, które mają już kłopoty ze Stanami Zjednoczonymi, straciły część swojej nadrzędnej wiarygodności gospodarczej i nie chcą ani nie są w stanie zerwać stosunków z Europą. Rząd Xi Jinpinga potrzebuje Starego Kontynentu, aby wesprzeć swoją gospodarkę, osłabioną przez powolną konsumpcję wewnętrzną.
Ostrożna reakcja Chin jest jednak pouczająca. Celując w niektóre alkohole z wyższej półki, dają jasno do zrozumienia, jaki może być następny etap: uderzenie w inne silne symbole Europy. W szczególności w branżę dóbr luksusowych i kosmetyków. Wszystkie te branże są silnie ukierunkowane na rynek chiński, często stanowiąc ponad 30 procent ich sprzedaży.
Co więc może zrobić Europa w odpowiedzi na chińskie zagrożenia?
Jedną z opcji jest symetryczna reakcja, tj. nałożenie ceł antydumpingowych na chińskie towary, które konkurują z towarami europejskimi. Mogłoby to jednak doprowadzić do eskalacji wojen handlowych, które już teraz mają negatywny wpływ na globalną gospodarkę.
Inną opcją jest bardziej elastyczne podejście, które pozwoliłoby zachować stosunki handlowe z Chinami, ale chroniłoby europejskie interesy. Takie środki mogłyby obejmować:
- Współpracę z innymi krajami, które również zmagają się z chińską agresją handlową.
- Wzmocnienie kontroli importu chińskich towarów, aby zapobiec ich subsydiowaniu.
- Opracowanie nowych umów handlowych z Chinami, które będą uwzględniać interesy obu stron.
Niezależnie od tego, którą opcję wybierze Europa, musi ona podjąć zdecydowane działania w celu ochrony swoich interesów gospodarczych. Chiny pokazały już, że są gotowe wykorzystać broń handlową do osiągnięcia swoich celów.